Witajcie!
Ostatnimi
czasy mam naprawdę mnóstwo nauki. Żałuję bardzo, bo nie mogę
się skupić na najważniejszym wydarzeniu czterolecia –
rozpoczętych wczoraj Igrzyskach. Są to pierwsze, tak istotne dla
mnie IO i chciałabym móc się nimi nacieszyć. Niestety, ledwo
znajdę czas na obejrzenie jutrzejszego konkursu. Nie zamierzam
jednak poddać się sesji, a tym bardziej przykładać się mniej do
kibicowania. Liczę na to, że zawody indywidualne, jak i drużynówka
sprostają naszym oczekiwaniom i będą wspominane z rozrzewnieniem
przez długie lata. Zazwyczaj staram się Was nie zanudzać takimi
wynurzeniami, ale musicie mi wybaczyć, to wyjątkowa okazja.
Pomyślałam również, że nie na miejscu będzie opublikowanie
kolejnej kartki. Z okazji Igrzysk, po prostu muszę pokazać Wam coś
wyjątkowego. Co prawda zazwyczaj staram się nie uzewnętrzniać
swoich sympatii i antypatii, ale raczej kiepsko mi to wychodzi. Nie
zdziwicie się na pewno, gdy napiszę, że Kamil jest moim ulubionym
skoczkiem. Akurat za 3 dni minie 9 lat, od kiedy zwrócił na siebie
moją uwagę. Przez ten czas wiele rzeczy się zmieniło, a moja
sympatia do niego tylko rosła. Dziś jestem szczęśliwym kibicem,
który ma wiele powodów do dumy. Gdy rok temu Kamil został Mistrzem
Świata, mogę śmiało powiedzieć – to był najpiękniejszy dzień
w moim kibicowskim życiu. Wiem też, że to nie ostatnia taka chwila.
Aby
w miarę możliwości ograniczyć swój esej – chciałabym pokazać
Wam moją ulubioną pamiątkę ze skoków. Niemalże od dnia, gdy
zdobyłam ten plastron, zdobi on moją ścianę. Nie wyobrażam
sobie, żeby to mogło się kiedykolwiek zmienić. W przyszłości,
pewnie będę musiała zaadaptować cały pokój na potrzeby moich
bezcennych pamiątek, bo nie wyobrażam sobie zbierania ich do
szuflady. :)
Serdecznie
przepraszam, za zbyt długi post. To wyjątkowa okazja, dlatego też
nie mogłam się powstrzymać.
Samych pozytywnych emocji Wam życzę!
Gratuluję! Super pamiątka, naprawdę coś pięknego!:)
OdpowiedzUsuńGratuluje ! i zarazem zazdroszczę bo to naprawdę piękna pamiątka :) i oby jutro dla Nas wszystkich również był szczęśliwy dzień jak rok temu na MŚ. :)
OdpowiedzUsuńgratuluję i zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńwspaniała pamiątka :)
Gratuluję! Zazdroszczę pamiątki ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję ;)
OdpowiedzUsuńJak udało Ci się zdobyć plastron ? :O
OdpowiedzUsuńPo prostu poprosiłam o niego, Kamil się zgodził, podpisał i mi go dał.
Usuńtak po prostu poprosiłaś? :)
UsuńMusiałam podać dokładne uzasadnienie, dlaczego proszę o plastron i w jakim celu chcę go otrzymać. Po dokładnej analizie mojej prośby Kamil podał szereg warunków i ostatecznie podjął pozytywną decyzję.
UsuńNo jasne, że tak po prostu poprosiłam :D Kamil to taka sama osoba jak każda inna i można zwrócić się do niego z taką prośbą po prostu normalnie. ;)
Wow gratulacje to napewno jest wielka pamiątka do końca życia ;)
OdpowiedzUsuńSuper pamiątka! :D Gratuluje! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! :)
OdpowiedzUsuńWspaniała pamiątka. Wielkie gratulacje!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję!!!
OdpowiedzUsuńJak Ty zdobywasz te wszystkie skarby? ;)
Gratulacje. :) Jak udało Ci się to zdobyć? :D
OdpowiedzUsuńOdsyłam do komentarza trochę wyżej. :)
UsuńŚwietna pamiątka i wspomnienia!
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję!
Czyli wysłałaś do niego tradycyjnie list, ale w treści poprosiłaś go o plastron, a nie kartkę, tak? I po ilu dostałaś od wysłania?
OdpowiedzUsuńŚwietne, gratuluje ;)
Nie, nie ;)
UsuńZapytałam go osobiście, gdy byłam na zawodach.
Aaa no ok ;) A nie orientujesz się może czy można do niego napisać, że wysłał?
Usuń* żeby
UsuńWidziałam na profilu Eve-nement Team (a teraz pod ten adres piszemy do Kamila), że plastrony są przeznaczone na cele charytatywne i konkursy. Jednakże co szkodzi próbować :)
UsuńOk, dzięki :)
OdpowiedzUsuńpo wczorajszym wieczorze chyba jego plastron znacznie zyskał na wartości ;d gratuluję!! ;)
OdpowiedzUsuńPiękny prezent od Mistrza. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeraz niestety pojawi się rzesza fanów,od zawsze wierzyli w Kamila,od zawsze oglądali skoki,i tak dalej,i tak dalej.Czy Was też to denerwuje?
OdpowiedzUsuńJuż można zobaczyć wzrost jego kibiców na Facebook'u.
Jednym słowem-Żałosne.
Pozdrawiam.
Z powodu mojego stażu, już zdążyłam się przyzwyczaić do sezonowego wysypu fanów. Nie jest to niestety, nic nadzwyczajnego w polskiej mentalności. Po latach porażek, czy nie do końca udanych występów, przestałam zwracać uwagę na hejty i teraz też nie przywiązuję uwagi do sezonowców. Mam wewnętrzną satysfakcję, że z Kamilem jestem już tyle czasu i szczerze mówiąc, uważam, że z jego zwycięstw i sukcesów cieszę się o wiele bardziej i w głębszy sposób, niż osoba, która zna go od góra pierwszej wygranej w PŚ, czy nie daj Boże od Val di Fiemme. Nie można jednak skreślać osób, które są prawdziwymi kibicami, tylko, że dłużej zajęło im "znalezienie" Kamila. :) Ja też niemal co roku zaczynam lubić nowych zawodników i to przecież nie znaczy, że jestem pseudofanem. Bardzo mnie cieszy, że z każdym kolejnym sukcesem, oprócz tych sezonowych kibiców, Kamil zawsze zyskuje prawdziwych fanów. To dla mnie jest najważniejsze, bo pamiętam czasy, gdy niewiele osób w niego wierzyło.
UsuńNajważniejsze jest także to, co już osiągnął i to, co nadal przed nim. Słowa z powyższego postu okazały się prorocze i nadal uważam, że mnóstwo przed nim. :)
A ja tak nie na temat. Bardzo mnie interesuje na jakim stażu jesteś? Co zamierzasz robić w przyszłości? :D
UsuńChodzi mi o staż kibicowania Kamilowi :D Tzn. tyle złych słów, które kiedyś czytałam (i teraz zresztą też), bardzo mnie uodporniły na pseudokibiców.
UsuńAle jeśli chodzi o mnie prywatnie, to będę finansistką :D
Serdeczne gratulacje :) U mnie wisi takze pare lat na scianie, podobny tyle ze z LG z Hakuby. A pamietam jak jeszcze nie tak dawno, 9 lat temu byl 7 w Pragelato, historyczna chwila bo Polak przed Adamem :)
OdpowiedzUsuńAle ci zazdroszczę!!! Chciałbym być na twoim miejcu :(
OdpowiedzUsuńW lipcu jadę o wisły. Jak sądzisz warto spróbować zapytać o to?
OdpowiedzUsuńRaczej nie, bo wiem, że skoczkowie muszą oddawać plastrony po zawodach. Ale co szkodzi spróbować. ;)
UsuńWcześniej powiedziałaś że dostałaś osobiście po zawodach a teraz mówisz że muszą je oddawać?
OdpowiedzUsuńDokładnie. Muszą je oddawać w Wiśle, bo ich ścigają. Jest trochę wyjątków, ale być może więcej z drużynówki (byłam akurat świadkiem). Jak nie wierzysz, to jedź i zobacz, że zabierają im te numery.
UsuńZapomniałam dodać, że to się przecież nie wyklucza, że teraz ich ścigają, a ja w zamierzchłych czasach dostałam plastron (jak całe masy innych ludzi, którzy nawet w takich koszulkach przychodzili na zawody).
UsuńCzyli ogólnie rzecz biorąc wcześniej na spokojnie mogli dawać a teraz już ich ścigają i raczej nie dają, tak? :)
OdpowiedzUsuńTak to chyba można podsumować. ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGratuluje!!
OdpowiedzUsuń